W poczekalni mojej świadomości
niepewność
rysuje linię
nie węglem
lecz piórem
nie przerywaną
lecz jednolitą
już szkic się kreuje
proporcje równowagi
uchwycić pragnę
dobrać kolory
emocji
a powstanie
rysunek
No comments:
Post a Comment
Newer Post
Older Post
Home
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment