świadome teraz

I budzę się
wyczuwam z oceanu migdałowego
wyszukany smak goryczy

zostawiam gdzieś za sobą
staję się bardziej empiryczna

myśli przeszłości to epitafium
do miętowego popołudnia
chłodnego i orzeżwiającego

w powietrzu zawisła
idealna kula
sięgnąć i zakoszkować?

odbijając się od trampoliny argumentów
pochwycę niebieski owoc granatu

niech rozpryśnie się
tysiącami możliwości

No comments:

Post a Comment