poranek w obłoku

budzę się
mglista jasność mnie otacza
leniwie odkrywam świat oczom
ograniczonym szarością
nieklarownością umysłu

budzę się znów
to już czas otworzyć się
na kolory
kształty
zamiary tego świata

odkrywam kołdrę
zsuwam nogi
brzuch ręce
a za nimi głowę

może i ona powróci
z dalekiej podróży
po przestworzach
sennych poświatach

No comments:

Post a Comment